Ta komoda z pewnością ma serce, ma dusze.
Nie jest to zwyczajny mebel. To antyk i cenny skarb z przeszłości.
Związałam się z nią emocjonalnie i z całą pewnością nigdy nie zapomne ile uśmiechu dało mi jej przerabianie.
A ponieważ ten mebel jest niesamowicie cenny i piękny, miałam nawet pomocników, przy jej odświeżaniu i bieleniu.
P.S. Wolontariuszy ;)
Niesłychanie starannie szlifowaliśmy każdy kawałek drewna, a jeszcze ostrożniej przychodziły pociągnięcia wałkiem. Moi kompani przy pracy pilnowali, aby wszystko było dopracowane na ostatnie zdmuchnięcie kurzu.
A ku mojej radości już teraz na specjalne zamówienie jadą do mnie dwie kolejne komódki.
Z pewnością będą równie piękne i włożę/włożymy w nie taki sam jak nie większy ogrom serca i wysiłku.
Styl Ludwików mnie oszołomił i wciąż zachwyca swoją formą.
Zapraszam do sklepu, gdzie z szuflad komódki jak Alladyn wydobywa się szczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz