Pamiętam dni, kiedy chodziłam za nią aby nauczyła mnie szyć, moja determinacja i jej zdziwienie.
Wreszcie przyszedł czas na praktykę w pełni. Dawne nauki nie poszły w las.
Pragnę w swoim sklepie mieć mnóstwo poduszek, poszewek, zasłon. Co więcej - chcę to robić własnoręcznie z kompanką MASZYNĄ ;)
Pierwszych prac Wam nie pokażę, zostawię te krzywizny dla siebie bo wstyd ;)
Ale pochwalę się czymś, co przysparza mnie o dumę.
Gotowe poduszki.
Produkty dostępne w sklepie lub na zamówienie ;)
A ja poluję za następnym tak niebanalnym materiałem.
Przepiekne poduszki. I co za barwy:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie i przyjemności :)
UsuńŚwietny wzór! pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzyjemności !
Ja dopiero zaczynam przygodę z moją maszyną:) A Twoje poduszki naprawdę super!! :) Może kiedyś też coś wyczaruję, póki co ćwiczę :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!:)
Ćwicz, ćwicz- a kiedy już zacznie wychodzić- to ciężko rozstawać się z maszyną :)
UsuńPoduchy świetnie Ci wyszły i faktycznie tkanina daleka od balału,ale bardzo taka z pazurem , do wnetrz z charakterem. Do tych bez , również , bo dzięki niej zyskaja na nim.Banerek masz do schrupania.
OdpowiedzUsuńDziękuję, słowa takie dodają mi werwy na siadanie i wytrwałość przy maszynie ;)
UsuńPozdrowionka!
Bardzo dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemności i również pozdrawiam :)