piątek, 1 listopada 2013

Skrzynka krawiecka w nowej odsłonie...

Szycie upiększa życie, napawając je przy tym możliwościami rozwoju wyobraźni... Kiedy już maszyna pojawiła się w moim świecie, zaczęłam skrzętnie zbierać asortyment niezbędny do tworzenia... I wtedy okazało się, że puszka po kruchych ciachach nie spełnia moich oczekiwań... I tak złowiłam tę drewnianą skrzynkę na swoją magiczną wędkę... Była nudna, była banalna...


Kilka dni przyglądałam się jej i okazało się jasne, że będzie świeciła bielą...
Od akceptacji wizji do realizacji był już tylko jeden krok, a dokładniej dwa: po szlifierkę i farbę.



Czarny podkład okazał się dobrym pomysłem, potem sprężarką spryskałam wszystkie zakamarki...
Gdy zaszło słoneczko, moje pudełko krawieckie schło już ukończone... A i cieszyło oko, nie jedno.
Zastanawiam się jeszcze nad jakimś transferem graficznym... I pewnie ten okaże się odpowiedni.


             Aktualnie moja skrzynka prezentuje się tak...


Brakuje mi trochę tej grafiki, czuję mały niedosyt, więc pewnie nastąpi kolejne ulepszenie.
Tymczasem biorę się do pracy, zakupiłam duży kawał tkaniny i aż mnie przeszywa jego wzrok, dosłownie materiał prosi się o zainteresowanie...

 

Planuję poszewki, a co z tego się stworzy, zobaczycie po weekendzie na stronie....
Przyjemności dla wszystkich i każdego indywidualnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz